niedziela, lutego 11, 2007

Dzien pierwszy

No i wreszcie się dotknęłam.
Najgorsze jest to że wcale nie prowadziłam notatek na temat tego co tam sobie knułam w związku z rozwojem projektu. Przez rok część danych gdzieś uleciało w niebyt. Część zapomniałam części nigdy tak naprawdę nie wiedziałam. No i teraz odkrywam wszystko na nowo - trochę się śmiejac przy tym a trochę sie przerażajac - czy ja dam radę?? TAK !!! JESTEM pewna że TAK!! ale będzie mnie to kosztowało troche pracy :) Pomimo to wiem ze mam w sobie tę siłę i moc która mi pomoze pokonać wszelkie przeciwnosci i w tym półroczu w czrerwcu powiem o sobie: Jestem magistrem inżynierem i obroniłam pracę na 5!!!! Pokonałam brak siły, własne lenistwo, niewiedzę, problemy rodzinne i zawirowania osobiste!! Jestem dzielna i silna!! I jestem już PO!! To jest cudowne uczucie!! Kamień spada z serca i wreszcie można pomyśleć o dalszych planach!!
TAK! będę sie tak dopieszczać i afirmować słownie i wyobrażać sobie własnie ten dzień :)
ACH jaka będę szczęśliwa!!!!

:))))